Kupując meble staramy się aby spełniły nasze oczekiwania i wpasowywały się w przestrzeń naszych pokoi. Często mały metraż ogranicza nasze możliwości i próbujemy pogodzić marzenia z rzeczywistością. Ostatnio mi także przydarzyła się taka sytuacja.
Duża kanapa zastępuje łóżko
Mieszkanie odziedziczyliśmy z mężem po babci. Skromna kobieta mieszkała prawie całe swoje życie w kawalerce i nigdy nie zdecydowała się na coś większego. Jako nowi właściciele jednopokojowego lokum długo zastanawialiśmy się co zrobić. Jesteśmy świeżo po ślubie, do dzieci nam się nie śpieszy, więc mimo niewielkiego metrażu zdecydowaliśmy się, ze lepiej zamieszkać na swoim niż wynająć większe i płacić właścicielowi. Jeden pokój musiał pomieścić w sobie sypialnie, jadalnie i gościnną przestrzeń. O standardowym łóżku małżeńskim mogliśmy zapomnieć. Potrzebowaliśmy mebla, który pozwoli nam się wyspać, ale także ugościć znajomych. Szukaliśmy tez czegoś z miejsce na przechowywanie rzeczy. W końcu pościel nie może walać się po mieszkaniu. Ponad to ważny jest tez komfort snu. Nie wyspany człowiek nie ma na nic siły ani ochoty. Szukaliśmy odpowiedniego rozwiązania z nadzieją, że nasz pokój będzie wyglądał chociaż w połowie tak dobrze jak byśmy chcieli. Problem rozwiązał się sam w sklepie meblowym. Duża kanapa z pojemnikiem na pościel była naszym zbawieniem. Można ją w bardzo łatwy sposób rozłożyć i miejsca do spania jest naprawdę sporo. Mąż, który początkowo był sceptycznie nastawiony aktualnie nie narzeka wręcz zachwala. Pojemnik na pościel jest na tyle duży, że po za sypialnianymi akcesoriami przejął trochę rolę szafy i trzymamy tam koce, zasłonki i obrusy. Kanapa jest solidnie wykonana i ma elegancki wygląd. Może jest troszkę większa niż zakładaliśmy, ale przynajmniej nie mamy problemu z wizytami gości. Każdy spokojnie znajdzie miejsce dla siebie.
To taki trochę mebel trzy w jednym. Doskonałe rozwiązanie dla naszego malutkiego metrażu. Myślę sobie teraz, że nawet przy większym mieszkaniu kanapa zostanie z nami. Może już tylko w funkcji pokoju gościnnego, ale to zawsze ciekawa i przydatna opcja. Niepotrzebnie tak się martwiłam, bo okazuje się, ze każde wnętrze da się przystosować do sytuacji.