Wśród moich znajomych mam wielu wędkarzy, dzięki czemu nie mam problemu z zebraniem ekipy na weekendowy wyjazd na ryby a wiem, że nie każdy ma tyle szczęścia i w praktyce wiele osób musi jeździć na ryby w pojedynkę. Wyprawy w kilka osób mają zarówno swoje zalety, jak i wady dlatego ważne jest, żeby przynajmniej kwestie logistyczne były dobrze przemyślane.
Ilość komór w pokrowcach wędkarskich
Na ryby zazwyczaj jeździmy jednym samochodem, dlatego kluczowe znaczenie ma kwestia transportowania sprzętu, jaki każdy chciałby ze sobą zabrać. Pomijając sprawę krzesełek wędkarskich największych problemem są zawsze wędki, ponieważ każdy z nas bierze ze sobą co najmniej dwie lub trzy wędki. Na takie wyprawy najlepiej sprawdzają się trzykomorowe pokrowce wędkarskie, w które bez problemu zmieścimy podbieraki, trzy lub nawet cztery wędki oraz podpórki do połowu metodą gruntową. Mamy wręcz zasadę, że nie wpuszczamy do samochodu nikogo, kto nie trzyma wędek w pokrowcu, ponieważ w przeciwnym razie co chwila wędki są poplątane, a haczyki wbijają się w tapicerkę. Zdarzały się też przypadki połamania wędek w transporcie co psuło atmosferę całego wyjazdu, dlatego każdy ma swój pokrowiec. Niektórym wystarczają wersje dwukomorowe, inni muszą mieć aż cztery komory ponieważ każdą wędkę chcą trzymać w oddzielnej. Ja jestem zwolennikiem trzech komór, które wydają mi się optymalne, a sam pokrowiec takiego typu nie zabiera też zbyt dużo miejsca, co w przypadku wypadów kilkuosobowych ma spore znaczenie.
Chociaż niektórzy z nas mają swoje upodobania co do poszczególnych typów sprzętu wędkarskiego, to w kwestii zalet wykorzystywania pokrowców wędkarskich jesteśmy zgodni. Większość z nas preferuje nawet takie same, trzykomorowe pokrowce co pokazuje, że jest to naprawdę optymalne rozwiązanie.