Szeroko się omawia temat motywacji u pracowników. Każdy chce, aby pracowali oni wydajnie, jak najszybciej i najdokładniej. Niestety, niewielu pracodawców potrafi wdrażać systemy motywacyjne. Ograniczają się oni do oderwanych od siebie działań, myśląc, że woda do biura załatwi sprawę i pracownicy od razu będą się garnęli do pracy.
Woda dla pracowników nie wystarczy
Nie, sama woda nie zdziała cudów. Może być ona jednak elementem większej strategii. Na pewno woda dla firm powinna być dostarczana. Jej brak sugeruje brak troski o pracownika i traktowanie go jedynie jako trybika w większym mechanizmie, który ostatecznie zapewnia produkcję pieniędzy. Pracownik zazwyczaj doskonale wie, kiedy pracodawcę obchodzi jego los i zadowolenie, a kiedy w ogóle nie liczy się on z ludźmi. Omawiamy to wszystko na przykładzie jednego elementu, jakim jest woda do firm, a przecież jest tak dużo więcej innych spraw, które wpływają na motywację. Chodzi nam jednak o to, aby uświadomić, że nie można bagatelizować takich spraw jak woda dla pracowników. To nie jest błahostka. Trzeba mieć spójną koncepcję motywowania i wcale nie zawsze musi to być motywowanie finansowe. Niemniej jednak warto też pamiętać, że każdy pracownik jest zmotywowany na skutek innych czynników.
Dla jednego będzie motywująca karta na siłownię, a dla innego karta benefitowa do supermarketu, w którym często robi zakupy. Jednego zmotywują słowa konstruktywnej krytyki, a inny poczuje się bardziej chętny do pracy, kiedy zostanie doceniony i pochwalony. Trzeba na to patrzeć kompleksowo.
